- Wiesz... chyba tylko z tobą na razie gadam jakoś... spokojniej. - zaśmiałam się lekko.
- Heh, masz rację. Z Diamond chyba nie bardzo chcesz rozmawiać...
- Nie chce jej widzieć na oczy. Moon wyznaczyła mi swój, jedyny cel i chcę by jej tu nie było.
Spojżałam na ogiera.
- Dobrze, że się mnie nie obawiasz... - powiedział.
Uśmiechnęłam się.
- A tak w ogóle... idziesz się przejść? - spytał.
- Jasne, czemu nie... - uśmiechnęłam się.
Eterno Bosque? Sory, że krótkie .-.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz