Ogier pomógł mi się wydostać. Ruszyliśmy cwałem przed siebie. Obruciłam się i w oddali zobaczyłam Corrado goniącego nas.
- Przyśpiesz! - krzyknęłam.
Gdy dotarliśmy na tereny stad było już ciemno.
- To pa - powiedziałam.
- Pa - odparł ogier.
Ruszyłam w stronę jaskini. Gdy doszłam do niej zasnęłam.
Drakath?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz