Diamond popatrzyła na mnie krzywo.
- Ech... kochana, ty nic nie rozumiesz. - parsknęłam.
- O czym ty mówisz? - spytała zdezorientowana.
- Nie jesteś nawet godna by mnie zabić. Za słaba jesteś.
Klacz wkurzyła się.
- A poza tym... - zaczęłam swoją kolejną "przemowę" - Jeżeli tamten ogier, Drakath, w jakikolwiek sposób jest związany z tobą automatycznie będę zmuszona go... wygnać lub... O wiem! Lepsza kara! Może zabić? W każdym razie... Nie chce go widzieć z tobą!! - wykrzyknęłam.
Diamond? Sory, że krótkie .-.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz