Stałam z boku pastwiska i skubałam spokojnie trawę. Zobaczyłam, że Corrado zbliża się w moją stronę. Odwróciłam się zadem w jego stronę.
- Spadaj - powiedziałam.
Ogier stanął obok mnie i powiedział:
- Każda klacz chciałabybyć na twoim miejscu - zaśmiał sie ogier.
Nic nie odpowiedziałam. Ogier trochę sie zdenerwował. Zbliżył sie do mnie i lekko szturchnął pyskiem. Odsunęłam sie od niego.
- Każda klacz w stajni uważa ze jestem najiekniejsxym ogierem - powiedział.
- Daj mi spokój - zdenerwowałam sie.
Ogier objął mnie pyskiem. Odsunęłam sie i poklusowalam na drugi koniec pastwiska. Ogier pobiegł za mną. Nagle jacyś ludzie zbliżyli sie do nas i przypięli nam uwiązy. Poprowadzili nas do jednego z boksów. Człowiek wziął mnie i podwiązał ogon.
- Co on mi robi? - spytałam. - Po co?
- Zobaczysz - zaśmiał sie.
Facet przywiązał mnie w boksie i wpuścił do niego Corrado.
- Wiesz co masz robić - uśmiechnął sie mężczyzna i zamknął boks.
Wiedziałam o co chodzi. Ogier zaczął sie przymierzać. Za każda próbą odskakiwalam.
- Ja i tak to zrobię - zaśmiał się ogier.
Podszedł do mojego pyska i lekko mnie szturchnął
- Nie bój sie. Pózniej będziesz tylko moja.
- Nigdy - odparłam.
Drakarh?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz