poniedziałek, 18 lipca 2016

Od Diamond C.D Drakath'a

- Podnieś to kopyto - powiedziałam.
Ogier chciał cos powiedzieć, ale się powstrzymał. Podniósł nogę, a ja przyjrzałam się ranię. Pomyślałam o tym by się zagoiła, by jej nie było. I zniknęła.
- Gotowe - uśmiechnęłam się.
Drakath spojrzał się na kopyto. Po ranie nie było nawet najmiejszego śladu.
- Dzięki - powiedział i ruszyliśmy dalej. Nagle usłyszałam jakieś głosy.
- Kto to? - spytałam.
- Nie wiem - odparł ogier.
Szliśmy ostrożnie w tamtą stronę. Nagle zza krzaków wyskoczyli ludzie.
- Uciekaj! - krzyknął ogier.
Ale było za późno. Ludzie szybko założyli nam ogłowia. Próbowałam lecieć ale ci odcieli szybkim ruchem moje skrzydła. To samo zrobili z Drakathem. Moje moce, jak i jego przestały działać. Ludzie wprowadzili nas do ciesnych przyczep i zawieźli w miejsce o nazwie ''Horse Parady Club''. Gdy wyprowadzili nas z przyczeep próbowaliśmy się wyrwać, ale nie dało rady. Zamknęli nas w małych ciasnych boksach. 
- Co z nami będzie? - spytałam.
- Nie wiem -odparł Drakath. - Ale uciekniemy, zobaczysz.

Drakath?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz