Skinęłam lekko pyskiem i ruszyłam do sadu gdzie dzisiaj widziałam Diamond. Prowadziłam go w ciszy jak to miałam w zwyczaju.
-A przy okazji jestem Corr- powiedział nagle ogier
-mmm...Fallen miło poznać- odparłam po chwili
-Upadła? Czemu akurat takie imię?-zdziwił się
-Cóż...Rodzice w sumie nie nadali mi imienia a to wymyśliłam po tym jak...z resztą co ja ci będę o sobie opowiadać- mruknęłam. Przeszłam do galopu by mieć przybysza jak najszybciej z głowy. Gdy dotarliśmy do sadu Diamond jeszcze tam była.
-Kto to?-spytała widząc Corra
-Dopiero co go spotkałam...Prosił bym go do ciebie zaprowadziła- powiedziałam obojętnie
-Więc kim jesteś i czego tu szukasz?-spytała patrząc się na ogiera.
-Jestem Corr i szukam stada- odparł ogier podchodząc dwa kroki. Ja odeszłam zostawiając ich samych. Lato zeskoczył z mojego grzbietu i skakał wokół mnie. Teleportowałam nas z powrotem na łąkę.
-Fallen! Gonisz!- szczeknął radośnie lisek po czym pacnął mnie łapką w nogę. Zaczął skakać przed siebie. Zaśmiałam się i z łatwością go dogoniłam. Wygłupiając się z moim liskiem nawet nie zauważyłam że ktoś mnie obserwował... Dopiero gdy wpadłam na nowo poznanego ogiera opamiętałam się.
Corr?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz